piątek, 10 sierpnia 2012

Na dworze Elżbiety I. "Rywalka królowej"

Rywalka królowej to kolejna powieść, której akcja, przynajmniej częściowo, dzieje się na dworze Tudorów w czasach gdy Anglią rządziła królowa Elżbieta.

To właśnie na dwór tej władczyni trafia rodzina Knollysów. Służeniu Elżbiecie poświęca się zarówno ojciec rodziny jak i dwie córki: Cecylia i Letycja. Już od samego początku królowa żywi do nich niechęć, a z każdym kolejnym rokiem staje się to coraz bardziej widoczne. Ucieczki od dworu nie udaje się im znaleźć w małżeństwie. Obie siostry zawarły związek z rozsądku i nie przyniósł im on za wiele szczęścia. Tragedią starszej jest jej uczucie do Roberta Dudleya- najbliższego doradcy i kochanka (?) królowej. Związek, który z nim stworzyła stał się przyczyną wypędzenia jej z dworu.

To właśnie Letycja jest narratorką Rywalki królowej. Z jej ust dowiadujemy się nie tylko o nienawiści monarchinii do rodu Knollysów, ale także o siostrzanej rywalizacji i niechęci. W końcu to plotka puszczona przez Cecylię dwukrotnie zniszczyła Letycji życie. Za pierwszym razem zmuszając całą rodzinę do opuszczenia miasta, które dawało im schronienie, po raz drugi z kolei niszcząc jej reputację i pogrzebując szanse na dobre małżeństwo.

Rywalka królowej, wbrew tytułowi, to historia nie tylko o miłości dwóch kobiet do jednego mężczyzny. Tak naprawdę tej rywalizacji o Dudleya jest tam raczej niewiele. Jak dla mnie główną przyczyną niechęci Elżbiety do Letycji było prawo do władzy. Obie są potomkiniami sióstr Boleyn i króla Henryka VIII: Letycja wnuczką Marii, zaś Elżbieta córką Anny. Stąd też pozbawiona rodziny i od najmłodszych lat zagrożona królowa stara się pozbyć sióstr Knollys ze swego otoczenia i uprzykrzyć im życie podświadomie obawiając się utraty tronu.

Po raz kolejny użycie pierwszoosobowej narracji okazuje się strzałem w dziesiątkę w wypadku powieści historycznej. Letycja trzeźwo obserwując dwór zauważa wszystkie jego śmiesznostki i wady. Nie obawia się podzielić z nami plotkami dotyczącymi zdrowia królowej czy opisać jej dziwnych przyzwyczajeń. Jej opowieść jest jednak w pewien sposób wyciszona. Nie ma w niej wybuchów emocji, a wszystko to przez to, że snuta jest po upływie wielu lat. Bohaterka już jako starzejąca się kobieta wraca myślami do czasów młodości i postanawia opisać swoje losy.

Zdecydowanie powieść Rywalka królowej różni się od czytanych przeze mnie wcześniej książek dziejących się na dworze Tudorów. Nie chciałabym wartościować czy jest lepsza czy gorsza- jest po prostu inna. Zdecydowanie zachęciła mnie do sięgnięcia po inne książki autorki. A tych w swoim dorobku Carolly Erickson ma jeszcze kilka. Zajmuje się ona tworzeniem zarówno fikcji literackiej, tak jak było to w przypadku czytanej przeze mnie książki czy Sekretnego życia Józefiny, Córki carycy itd., jak i książek historycznych, przede wszystkim biografii. W znacznej mierze poświęcone są one nowożytnej Anglii, ale nie jest to jedyny obszar zainteresowań badawczych Erickson.

Rywalka królowej to zdecydowanie inetersująca powieść historyczna. Taka, którą czyta się z przyjemnością bo zabiera czytelnika w opisywane czasy. Polecam wszystkim lubiącym teb gatunek bądź interesujących się elżbietańską Anglią.

1 komentarz:

  1. Coś dokładnie dla mnie :)
    Muszę się za tą książką rozejrzeć dokładnie :)

    OdpowiedzUsuń