wtorek, 18 lutego 2014

Wdzięk, szyk, styl... "Elegancja"

Każda z nas zapewne ma momenty, w których marzy o dobrym duszku, który powie jej co na siebie włożyć, żeby było odpowiednie do okazji i jak wyróżnić się z tłumu jednocześnie zachowując klasę. Dla Louise takim duszkiem stała się stara książka znaleziona w antykwariacie, poradnik Elegancja autorstwa Madame Genevieve Antoin Dariaux.

W małżeństwie Louise nie dzieje się najlepiej. W ciągu kilku ostatnich lat wypracowali sobie oni system mijania się. Kiedy on idzie na wieczorne przedstawienie (jest aktorem), ona wraca do domu. Kiedy ona rano wychodzi do pracy, on zostaje w domu. Popadają w marazm. Nie dotykają się, nie rozmawiają, nie okazują sobie uczuć. Wegetują obok siebie.

Sytuacja ta sprawia, że Louise z dnia na dzień czuje się coraz bardziej nieszczęśliwa i nie nie warta. Iskrą, która obudziła w niej motywację do zmian były gratulacje z powodu ciąży, jaki złożono jej na jednym z przyjęć. Tylko, że ona w ciąży nie była... Kiedy więc znajduje Elegancję postanawia stać się kobietą światową. Niestety jej nowo nabyty entuzjazm i pewność siebie tylko podkreślają słabość jej małżeństwa i zdecydowanie nie budzą radości w małżonku.

źródło
Zazwyczaj zapamiętuję imiona przynajmniej głównych bohaterów. Tym razem stało się jednak coś dziwnego. Kiedy zaczęłam pisać recenzję i chciałam Wam ich przedstawić odkryłam, że mam pustkę w głowie i absolutnie żadnego pojęcia jak miał na imię mąż Louise. Po przekartkowaniu książki wiem już dlaczego. Elegancja to pewnego rodzaju dziennik prowadzony przez samą Louise. Na początku każdego rozdziału znajduje się fragment z poradnika, a potem wycinek z życia bohaterki, który jest odzwierciedleniem tego fragmentu. I przez cały ten czas Louise mówi o mężczyźnie, z którym ma dzielić życie "mój mąż". Ani razu nie wymienia jego imienia. Jest on dla niej tylko elementem życia, nie zaś osobą z którą chciałaby spędzić przyszłość. Pewnego rodzaju personifikacją instytucji małżeństwa. Nie jest już ważny jako osobny byt.

Spodziewałam się po Elegancji lekkiej i zabawnej powieści o ciuchach i mężczyznach. Zabawna rzeczywiście bywa, szczególnie, że Louise ma talent do popełniania gaf. Jednak głównie jest to książka o poszukiwaniu siebie i własnej akceptacji. Oczywiście nie są to filozoficzne rozważania nad egzystencją. Książka napisana jest w dość lekkim tonie, a jej czytanie jest samą przyjemnością.

Zaskakujące może być to, że Elegancja- poradnik, naprawdę istnieje, a Madame Dariaux jest od 1964 r., dla kolejnych pokoleń europejek, przewodniczką po świecie stylu. Kathleen Tessaro zaczerpnęła z tego przewodnika prawie wszystkie, znajdujące się na początku rozdziałów, przemyślenia i wskazówki. Przyznam, że mogą one stanowić inspirację, zaś sama Elegancja to lektura, po którą warto sięgnąć.

Książkę zgłaszam do wyzwania: Z literą w tle

3 komentarze:

  1. Angielskie wydanie tej książki bardziej przypadło mi do gustu, polskie jest nieco kiczowate.
    Zgadzam się z Tobą, marzę o ,,dobrym duszku, który powie mi co na siebie włożyć, żeby było odpowiednie do okazji". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda kobieta powinna mieć takiego zapasowego anioła stróża, który nie wypuszczałby jej z domu rozczochranej, z podartymi rajstopami czy nieodpowiednio ubranej :)
      Chodzi Ci o wklejoną przeze mnie okładkę? To nie angielskie wydanie. To oryginalny poradnik Madame Dariaux. On nie mógłby być kiczowaty.

      Usuń
  2. Może dołączysz do mojego nowego wyzwania czytelniczego "Motyw zdrady w literaturze"

    http://hugekultura.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytelnicze-motyw-zdrady-w.html

    OdpowiedzUsuń